Heja, Panel w weekend roi sie od "rodzinnego" wspinania. Wielka prośba do operatorów żeby, pomimo podpisanej deklaracji na wstępie, przyjżeli się bliżej asekuracji osób ktore wybrały wyjątkowo scianę zamiast spaceru weekendowego po galeriach handlowych.
Taki obrazek. ojciec trzyma line jakby wybierał wiadro z wapnem ( bez przyrządu) córeczka przywiązana PRZEZ ŁACZNIK wezłem zwykłym pojedynczym i heja do góry.
Zdaję sobie sprawe ze nie kaędy musi od razu wiedziec jak się wiązac ale widocznie ( przychodząc z żonami ) tatusiowie nie chcą się przyznac ze nie wiedza jak sie to robi.
Wytłumaczylem grzecznie, że potrzebne sa 2 ( dwie ) uprzęże , przyrząd i jak sie to ze sobą wiąże, możliwe ze uratowałem dziewczynce mleczaki ale nikt z obsługi nie podszedł i nie zadbał o bezpieczeństwo klientow.
Takie poniedzialkowe przemyslenia
pozdr
al