Jak na razie to widzę, że Ty tu sobie pochlebiasz, czytając ten wątek i pomijając wzrokiem tych, co myśleli podobnie jak ja. Mówię - myśleli - bo przecież pogratulowałam Wam przemiany -
ale Wy jesteście zacięte buce i nie możecie przeżyć, że jak to. I teraz będziecie ten wątek jeszcze przez 2 sezony ugniatać jak gówno w moździerzu, bo jakaś baba powiedziała szczerze co sądzi o pomyśle pójścia na kurs do Betlejemki.