28 sty 2010 - 11:11:01
|
Zarejestrowany: 21 lat temu
Posty: 20 092 |
|
$więty Napisał(a):
> Kto pyta nie błądzi. Wymiana zdań między nami
> nie była polemiką tylko strumieniem informacji z
> mojej
> strony. Jeśli tego było za mało, to mogłeś
> skorzystać
> z innych, że tak powiem, niezależnych
> źródeł:)
Jak dla mnie - napisałeś komunały. Czyli rzeczy prawdziwe, lecz oczywiste. Polemika - może istotnie to słowo nie było trafne, gdyż w końcu doszliśmy do tego, że w istocie się zgadzamy. W każdym razie dyplomatycznie na to przystałem.
> Jeśli jednak to była polemika, to takowa nawet
> ze mną
> wymaga znajomości realiów :) Pozdrawiam
> nieodmiennie
> W$
Zgoda - te realia to znajomość wspinania w Tatrach. Choć nawet i nie do końca.
Weźmy np. sprawę nauki jazdy. Możesz nie jeździć, ale gdy na gębę przedstawię Ci problem, możesz zupełnie zasadnie przyznać, że np. kandydat na instruktora powinien umieć jeździć poślizgami, a jeśli takiej umiejętności się nie sprawdza, to jest to niedoskonałość szkolenia instruktorów.
Chciałbyś zmonopolizować dyskusję o szkoleniu tylko dla instruktorów, ale moim zdaniem nie jest to aż takie wielkie halo. Tzn. pewne teoretyczne podstawy programu są oczywiste. I o tym może rozmawiać każdy wspinacz.
Daj już spokój tym pozdrowieniom Wojciechu, bo niedługo dojdziemy z ten sposób do pocałunków, a tu jednak będę musiał zrejterować!
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty