27 sty 2010 - 21:08:45
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 5 602 |
|
bodziu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zacytuję całość dla potomności :)
> A Tobie gratuluję znajomości szkolenia oraz
> wiedzy na temat realiów w Betlejemce.
>
no jak będziesz miał na kursie ofermy, to możesz im zacytować w ramach kopa motywacyjnego.
A bo i ofermy częściej do Betlejemki na kurs idą, niż gdzie indziej, żeby klimat sprzed pół wieku poczuć:P
szczególnie że tam na stryszku naprawdę można nieraz poczuć... stare zakiszone bąki;)
na koniec jeszcze kilka złotych myśli, jak chcecie, to możecie wydrukować i powiesić na ścianie w sraczu:
A tak sobie wyobrażam, jak to jest: idą te ofermy, idą, na Gnojka idą, brzuchaty pan instruktor opowiada, a popisuje się przed dupami, a oni do niego "miszczu";) jaki Ty kurwa wielki jesteś:)
Czyli że na Hali można się dobrze powspinać tylko jak pada, nie? A jak słońce to nic pouczającego. Ale kto lubi się wspinać jak pada?!
A jeśli jest jakiś wycisk, to tyko kondycyjny, jako że kurs jest skondensowany. Jak musisz iść 5 dzień z rzędu, to i na Gnojka ciężko. Czy nie lepiej srać na kurs i jechać w Tatry wtedy, kiedy jest się wypoczętym i kiedy ładna pogoda? Oby tylko mieć z kim.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty