22 sty 2010 - 11:35:23
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 5 602 |
|
Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Znajdą
> się powiem takie zespoły, dla których słabszy
> instruktor będzie hamulcowym.
jest tu w Fuerthcie taki jeden instruktor. Poznałam go 4 lata temu, jak rzęził na 6. Bardzo sympatyczny facet, z wielką wyobraźnią;) Jak np. są zawody wspinaczkowe, to on nie startuje, żeby się nie ośmieszyć. Ale wymyslił sobie, że nie musi startować, bo może być sędzią. Poszedł więc na kurs instruktorski. Chyba jakiś hujowy ten kurs, bo został instruktorem. Teraz bierze świeżaków, wiezie pod skałę, gdzie nauczył się na pamięć jak poprowadzić jedno 7-, bardzo spektakularne 7- i laski kwiczą.
W środowisku chodzą legendy o jego "za krótkim kciuku". Pan ten bowiem zawsze ma jakąś wymówkę, kiedy już nie może oderwać dupy od ziemi pod drogą, o której opowiada wielkie rzeczy - w bezpiecznej odległości. Raz go boli płuco, raz chyba ma złamane śródręcze, raz gruźlicę, to brakuje mu przysłowiowego centymetra, a raz nawet nie mógł zrobić jakiegoś przechwytu, bo miał za krótkiego kciuka.
No i wczoraj przyszła gazeta z DAV, tam jest, że on w tym roku zdominował szkolenia i prowadzi większość kursów na miejscu, również w górach kilka, a nawet, ba, kurs ratownictwa;)
Kariera Nikodema Dyzmy.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty