22 sty 2010 - 10:42:13
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 5 602 |
|
szogun Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja właśnie też się zastanawiam, czy iść w
> tym roku na tatrzański (taternicki?), bo w sumie
> za takie pieniądze można mieć 2 komplety
> friendów... z drugiej strony łatwiej chyba po
> kursie znaleźć kogoś do wspinu.
Jeśli jednak postawisz na friendy, to,
na początek najważniejsze jest mieć kogoś, kto zna drogi i jeszcze raz na nie z Tobą pójdzie.
Ale nie świruj, idź najpierw na jakies żeberka. Pierwszego dnia idź na drugiego, a potem powoli proś o prowadzenie. Błędem popełnianym przez początkujących w Tatrach jest niedocenienie wagi problemu, jeśli chodzi o czytanie topo i wyszukiwanie drogi. Zwykle zmienia się to po pierwszym zapychu. I nie idź tam, gdzie widzisz haki i taśmy, a szczególnie takiego jednego dyndającego haka z taśmą!
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty