Wydaje mi się, że nie chodzi o cyfrę, ale o edukację. Przykładowo - jak jesteś w stanie zrobić VI+ OS przy górskiej asekuracji, to masz możliwość poznać poruszanie się w wielkiej ścianie, szukanie drogi, a przede wszystkim nabrać pewności siebie. Zrobiłeś Kazalnicę z dobrym instruktorem, i już wiesz, że możesz o niej myśleć w następnym sezonie.
Szczerze mówiąc, jeśli idzie o asekurację, to już po kursie skałkowym wiesz, w czym rzecz. Owszem, w górach masz inne elementy, jak np. dwie żyły liny. Ale przecież tego nie musisz się uczyć na Załupie H, tylko możesz np. na Skłodowskim.
Zresztą kurs jest na tyle długi, że przecież można i pochodzić po drogach łatwych, i po trudniejszych.