Micaj Napisał(a):
> Dokładnie.
A w kamieniołomie można zrobić cyfrę? No weźmy taki Zakrzówek - akurat nigdy się tam nie wspinałem, więc nie wiem, czy są tam drogi nie kute, ale załóżmy, że są. Czy więc w tworze powstałym za pomocą dynamitu da się wspinać klasycznie, czy nie?
To pytanie może uświadomi Ci, że Twój zapał retoryczny znacznie wyprzedza argumentację, która jest licha. Nie piszę tego, by bronić kucia, które w oczywisty sposób zawęża ilość trudnej skały.
Nie pamiętam, czy tutaj o tym pisałem, ale w takiej argumentacji, jak u Szaleńca jest pewien nieuprawniony w mojej opinii zabieg podziału procesu wspinaczkowego na kontekstu odkrycia (czyli tworzenia drogi, gdzie można wszystko) i kontekst uzasadnienia (czyli przejście RP). Nie za bardzo rozumiem, na jakiej zasadzie wykucie ma być wyłączone z przejścia? To unik. I uznanie podkucia za A0 jest całkiem na rzeczy.
Ale stąd jeszcze nie wynika w prosty sposób, że powtarzający robią również A0. Sprowadziłoby to wspinanie do absurdu, ponieważ nie ma szczególnego znaczenia, że hakodziury powstały nie w intencji ułatwienia drogi. Fakty są takie, że czasami przyczyniły się do poszerzenia szczelin i tyle. Zatem idąc konsekwentnie Twoim tropem Micaju, należałoby uznać, że na hakówek nie można uklasycznić. A jeśli będziesz się upierał przy tych intencjach, to zauważ, że powtarzający drogi kute wcale nie muszę mieć intencji kuć...
Mniej mudżehedińskiego zapału, bo łatwo otrzeć się o śmieszność. Ciebie też to dotyczy, Bob!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-17 09:28 przez Starosta.