makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> GieS Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > tak jak Ty uważam (o czym już skrobałem), że
> instruktorzy i ich klienci mogą stracić
> > najwięcej...
>
> Naprawdę zaskakuje mnie ta Twoja troska o
> interesy instruktorów.
> To rzeczywiście są takie pacany, że bez twych
> światłych porad nie dadzą sobie rady w życiu?
no cóż, mnie też zaskoczyła :-) chyba nieprecyzyjnie wyraziłem się i niechcący wsadziłem ten kij w mrowisko. nie troszczę sie o interesy instruktorów (na marginesie - szkoda że nie dostrzegłeś "i ich klientów") ale o dostęp do skał. i tu zaskoczenie: DLA WSZYSTKICH. nie wiem, co Cię tak zabolało? uderz w stół a nożyce się odezwą? boisz się, że te kilka złotych odbierze Ci chleb? czy może Twoi kursanci, o przepraszam, klienci ups! Klienci należą do uprawnionych osób, którym za dostęp do skał mają zapłacić pozostali wspinacze ze swoich klubowych składek i okazjonalnych zrzutek? naprawdę dopiero wtedy będzie sprawiedliwie?
nie uważam instruktorów za pacanów. uważam że mają szansę na prace u podstaw w najbardziej chłonnym dla wspinacza okresie, bo zazwyczaj występuje relacja uczeń-mistrz. i napisałem, że nie zawsze ten autorytet wykorzystuje okazję do zaszczepienia środowiskowej (w szerokim znaczeniu) świadomości. może miałem pecha do instruktora, może Rzęchowice to jakaś oaza na mapie zagrożonych rejonów. a może tak to drzewiej bywało, za czasów gdy nasi przodkowie na mchu jadali, że tereny te były bezpańskie.
jeżeli teraz jest inaczej, czyli program szkoleń obowiązkowo obejmuje przedstawienie zagadnień prawnych w zaresie dostępu do skał, to poprostu zamiast się sadzić napisz że jestem w błędzie.
nie uważam swoich rad za światłe. myślę (choć poprawniej: do obecnej chwili myślałem), że cel mamy wspólny, i że możemy głośno i razem zastanowić się nad systemowymi rozwiązaniami. jeżeli wpieprzam się na działkę instruktorów (lub działaczy z PZA) to przepraszam. ale możesz napisac - słuchaj stary, takie rozwiązania od dawna funkcjonują, i tyle.
mam wrazenie, oby błędne, że wcale nie masz ochoty na taki dialog. czyżbyś faktycznie z moich wypowiedzi wyczytał, że jedyne co mi przyświeca, to troska o to, czy "te pacany dadzą sobie radę w życiu"? albo zbyt skupiłeś się na interesie instruktorów, albo przypisujesz mi jakieś złe intencje. z tego co napisałeś poniżej wynika niestety to drugie.
> > ... skoro szkoła ma uprawnienia PZA, to
> myślę, że dałoby sie wyracować porozumienie,
> > że jej akredytacja obejmuje obowiązek
> uwzględnienia w programie propagandy i
> > przekazania 1% na NS.
>
> Aaaaa.
> Wszystko jasne.
> Strojąc się w piórka czyjegoś dobroczyńcy
> sięgasz do jego kieszeni.
Aaaaa.
Wszystko jasne.
mierzysz innych swoją miarą, ot i odpowiedź! jak wszyscy płacić za Kalego to dobrze, jak Kali miałby płacić sam za siebie, to już źle.
drodzy kursanci, zapiszcie dzisiejszy temat lekcji: pasożytnictwo, czyli jak korzystac z opłat wnoszonych przez innych wspinaczy (czyt. frajerów) i samemu nie płacić.
gdzie napisałem, że NS ma opierać się wyłącznie na wpłatach kursantów? co Cię tak zaślepiło, że nie dostrzegasz innych zgłoszonych pomysłów na wsparcie NS?
niech każdy płaci za siebie, tak trudno Ci to wyczytać z moich "światłych rad"?
no chyba, że kursanci faktycznie nie korzystają ze skał, nie brudzą po krzakach, za to dzielnie targają ze sobą toy-toye, nie wydeptują ścieżek itd. wtedy zwracam honor.
skoro napisałeś, że sięgam po nieswoje i jeżeli mamy bawić się w przypisywanie złych intencji, to ja tu widzę taki scenariusz:
kurs jest cacy, kurs zostawia w gminie pieniądze, płaci za zakupy w lokalnych sklepach, za noclegi, garuje w tutejszych knajpach - niech kursanci mają dostęp do skał. reszta (ta pijana, hałasująca i śmiecąca hołota) ma szlaban - niech spada do arco i niech zostawi w spokoju skały, aby ci dobrzy kursanci nie zaznali tłoku.
kilka lat temu właściciele Psiklatki poprosili nas o opuszczenie ich terenu. wspinający się tam wówczas zespół poinformował nas, że instruktor ma z tymi właścicielami dogadane, że jego kursy mają prawo wspinać się na tej skłace. uprzedzę pytanie - nie podali co to za instruktor. może to tylko plotka, zakładam, że tak, ale to akurat mniej istotne, za to jak dobrze pasuje do Twojego pomysłu na biznes, prawda? wtedy nie było NS, nie było komu wystąpić o upublicznienie Psiklatki. za to instruktorzy mogliby dostawać sie tylnymi drzwiami. mieć monopol, ale to byłoby fajne, nie?
dobra Makar, poironizowaliśmy sobie, doszukaliśmy drugiego dna, a teraz poważnie - weź wykaż gdzie mylę się uważając, że każdy powinien być swoim sponsorem? dlaczego kursy, użytkujące dany rejon tak jak każdy inny zespół, powinny być zwolnione z wpłaty na NS?
bo póki co nazwałeś mnie złodziejem, a widzę, że to jednak Tobie przyświeca idea, aby inni opłacali dostęp do skał Twoim kursantom. w takiej sytuacji trudno nie wątpić w pospolite ruszenie, bo poprostu odechciewa się współpracy :-(
żywiąc szacun pzdr
GieS