Blondas Napisał(a):
> > albo "piłkę nożną" na kartce w kratkę,
> Przybliżysz?
Ech, trochę ciężko będzie, ale spróbuję.
Podstawa to kartka w kratkę, na której się rysuje
boisko (prostokąt, rozmiary dowolne, z dwoma
wnękami stanowiącymi bramki).
Zarówno linie boiska jak i bramki muszą trzymać
się kratek, tzn. iść po liniach kratki.
Gracze wykonują na przemian po jednym "ruchu",
dorysowując długopisem odcinki linii biegnące
albo po krawędziach albo po przekątnej kratek,
przy czym nie można iść po już narysowanych
liniach ani po krawędzi boiska.
Zaczyna się od środka boiska, gracz wykonujący
pierwszy ruch ma do dyspozycji osiem możliwości
(kierunki świata: N,S,W,E, oraz po przekątnej
NW, NE, SW, SE), czyli po pierwszym ruchu
zostaje ślad w postaci jednej kreski od środka
boiska do wybranego przez gracza punktu.
Drugi gracz w swoim ruchu kontynuuje tę linię
mając do dyspozycji siedem możliwości -
nie osiem, bo jeden z kierunków jest już zajęty
(przez kreskę pozostającą po pierwszym ruchu).
Kolejne ruchy mogą już być bardziej skomplikowane,
bo można w nich wykonać więcej niż jedną kreskę:
reguła jest taka, że zaczynasz od punktu, w którym
zakończył się ostatni ruch przeciwnika, i dorysowujesz
w sposób ciągły (nie odrywając długopisu i nie wracając
po już narysowanych kreskach) kolejne odcinki tak długo,
aż osiągniesz punkt, do którego nie dochodzi jeszcze
żadna kreska. Zatem punkty już osiągnięte w grze mogą
być używane jako pośrednie etapy ruchu danego zawodnika.
Podobnie krawędź boiska: można się od niej "odbić", ale
oczywiście nie można iść po krawędzi.
Po jakimś czasie, część punktów staje się nieosiągalna,
bo wszystkie osiem kierunków, które do nich prowadzą,
są już zajęte.
Wygrywa ten, kto pierwszy dociągnie swój ruch do bramki
przeciwnika, lub sprawi, że przeciwnik nie będzie mógł
wykonać ważnego ruchu.
To ostatnie (zablokowanie przeciwnika) polega na tym, że
po skończonym ruchu jednego zawodnika drugi może zacząć
swój ruch, ale nie ma już wolnego miejsca, żeby go zakończyć.
Opis zapewne skomplikowany, ale gra się prosto, oczywiście
też trzeba patrzeć przeciwnikowi na ręce (coby się nie pomylił
i nie przeszedł po już istniejącej kresce, albo nie pociągnął
ruchu przez pusty punkt).
Jeśli trudno zrozumieć opis, mogę Ci wysłać rysunek wart
tysiąca słów.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.