Z mojego doświadczenia - nie ma idealnego połączenia, musisz zatem uznac co dla Ciebie ważniejsze - wygoda przy wspinaniu czy zjazdach (bo podchodzenie na nartach jest nawet wygodniejsze w butach wspinaczkowych. Ja już chyba dziesiąty rok chodzę na turach w sznurowanych Koflachach Vario Light, zmieniłem tylko butek wewnętrzny na scarpy. Co prawda zjazdy są trudne i "niepiękne" (koledzy się czasami śmieją), ale za to gdy trzeba się wspiąć, to ja jestem tym wieszającym poręczówkę...
Ciekawym patentem są "zakładki" pod łydkę usztywniające nogę do zjadu (buty Albona miały to fabrycznie, ale chyba juz ich nie produkują) - małe, lekkie, łatwo zakładane tylko do zjazdu.
Pozdrawiam,
Włodek "Jacooś" Porębski
PS: Wspomniane przez Eddiego TR 10 i 12 odradzam - 12 po kilku użyciach sprzedałem koledze (straciłem na jakiś czas kolegę, póki ich nie pchnął dalej), a 10 moja żona użyła raz i wróciła do wspinaczkowych dachsteinów.