Z fotką w chwili obecnej nie przejdzie, zostawiłem ten łącznik teściowi - złotej rączce, twierdził że się zespawa i tyle. Pomyślałem czemu nie, najwyżej przed użyciem wypróbuję jakość spawu młotkiem, żeby nie mieć potem przykrej niespodzianki :) Prawda jest taka, że te raki i tak już kwalifikują się na emeryturę. Prawdopodobnie i tak kupię nowe, a te będą sobie leżały w szafie jako rezerwowe, jeśli coś z tej reperacji wyjdzie. W kwestii spawania itp. jestem zielony. Nie mam pojęcia na ile to racjonalne w takim przypadku. Te łączniki Grivela to opcja naprawy z ominięciem półśrodków za praktycznie żadne pieniądze, ale jeśli mają szerokość 20mm to trzeba by było je przycinać z boków... i znowu półśrodki... Łącznik pękł w połowie długości, na wysokości pierwszego otworu, w jego najszerszym miejscu, poprzecznie - przelom to dwie płaskie powierzchnie 4x2mm.