Re: kuty rożnów

„mae-west”, mam nadzieje że całe moje życie wspinaczkowe pokazuje że Twoje myślenie jest moim. Wielu dróg nie poprowadziłem i nigdy mi do głowy nie przyszło nic podkuwać.
W Rożnowie są miejsca - drogi które mnie nie puszczają ale dają „szanse” nie dotykam (np. projekt Śiwego).
„Rozumiem to uczucie, ale myślę, że przekazujesz im fałszywe wartości”- po pierwsze jakoś tak się składa że ludzie wspinający należą do myślących (chodź czasami sam mam wątpliwości).
Po drugie nikomu nie wmawiam że to co robie „jest dobre”, i nie mówię jak nie możesz to kuj.

Jak już mówić o wartościach , to znacznie gorsze dla mnie niż potencjalne kucie, jest złodziejstwo które „rośnie” w tym środowisku. Nie zwykłem zastanawiać się nad tym czy pozostawiany ekspres, karabinek, plecak uznany zostanie dziwnym tokiem myślowym za „bezpański” – czyli może być „zdobyczny”.

Co do innych przytyków
Panie rhino (bo list bardzo grzeczny wiec i staram się grzecznie)
"Rezerwat „Wilcza Góra” To chyba nie najlepszy przykład, wystarczy na niego spojrzeć:
[www.sudety.it]
i jak dalej przeczytamy „Utworzony w południowo – zachodniej części Wilczej Góry rezerwat geologiczny posiada duże walory naukowe i dydaktyczne”

Doktore – od lat jetem Twoim fanem, lubie czytać co piszesz i raczej się z tym zgadzam. Tu się różnimy, ale rozumie że mam prawo do własnego zdania.
Co do „najebałeś się?” rozumie że o 22 poszukiwałeś kompana do flaszki, chętnie przy niej pogadam.

Nie wiedziałem że istnieje „podziemne” forum na „wspinaniu”, czyli prywatne list które dostaje w tej sprawie od starych znajomych, przykre jest tylko to że głównie piszą bym to „olał”, rozumie że chodzi o ich własne doświadczenia z dyskutowania na tym forum.
No to tyle, bo kończę bicie piany i wracam do ulubionego zajęcia czyli wspinaczki.
DOWIDZENIA.