astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A ja nie wpadlbym na uzywanie w czolowce diodowej
> akumulatorkow.
To już Twój problem.
> 1. Wymieniasz baterie maks 2 razy na sezon wiec
> kiedy ten zakup nabierze ekonomicznego sensu?
Po pierwsze, sprawdź najpierw za ile można kupić
akumulatorki NiMH. A potem się wypowiadaj na
temat ekonomii. Dla ułatwienia podpowiem - mniej,
niż po dolarze za sztukę.
Poza tym, jeśli o mnie chodzi, to wymieniałem
częściej niż 2 razy na sezon. Pewnie dlatego, że
częściej (a co najmniej, dłużej) używam czołówki.
Aha, i nie lubię się szczypać z oszczędnym trybem
- świecę na maks (oczywiście bez boostu)
> 2. Petzl ma system ostrzegania o spadku zywotnosci
> baterii: 3-krotny blysk CO NAJMNIEJ kilkanascie
> godz i co najmniej kilka razy przed ostatecznym:
> ciemnosc widze,
Wątpię w ten system, a nawet w teoretyczną możliwość
zaimplementowania czegoś takiego w urządzeniu tej klasy.
Parametry baterii mocno zależą od temperatury. Czasem
bateria dająca objawy rozładowania (np w sensie takim,
że aparat fotograficzny nawet się nie włączy) po podgrzaniu
zapalniczą zadziała, i będzie można zrobić jeszcze z tysiąc
fotek.
> natomiast w przypadku akumulatorka
> blysk informujacy moze przyjsc 1h przed koncem a
> to na powrocie nocnym oznacza duze klopoty.
Duże kłopoty to będzie miał zawsze ktoś, kto nie
jest przewidujący. Akumulatorki można wszak naładować.
Jak weźmiesz naładowane, to raczej długo byś musiał wracać,
żeby mieć problem :-)
> No ale Ty z pewnoscia masz zawsze zapasowy set aku
> i nie robi Ci roznicy wymiana tegoz w nocy w
> deszczu po 15h w scianie.
Nie na miejscu ta ironia. Mi się opłaca używać aku i już.
Pojedź sobie zimą na kilka tygodni do Chorro i mieszkaj
w namiocie. O dziewiętnastej, o ile pamiętam, robi się ciemno.
To daje jakieś 6 godzin dziennie przy czołówce, a lubię
jak mi świeci mocno. Zresztą czołówka jest wygodna
nie tylko na wyjazdach wspinaczkowych.
I jeszcze jedno - akumulatorki mogą mieć większą pojemność
w porównaniu z analogicznymi bateriami. Przynajmniej typowy
aparat fotograficzny działa znacznie dłużej niż na bateriach.
Zakładam, że pewnie czołówka też (choć nie jest to całkiem
oczywiste - zależy od minimalnego napięcia pracy, które akurat
w aparatach jest dość duże, a czołówka może ciągnąć na słabym
świetle jeszcze długo).
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.