No właśnie... po 10h w robocie, idziecie na ścianę, lekko przymuleni i co wtedy na pobudzenie?
Kawusia?
Redbul?
Czekoladka?
Piguły?
Dragi?
Rozkładówka Playboya?
Teczki IPN?
inne propozycje?
generalnie, co da na wieczór kopa wystarczjącego do hasania po klameczkach przez 3h?