McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mae-west Napisał(a):
> > > asekuracji, psują sobie
> > > nawzajem onsighty.
>
> > Czytałeś te wpisy? Oczywiście pełno tam
> > patentów opisanych tak?
>
> Nie tylko patenty psują on-sight!
> Sama dyskusja na temat tego gdzie na drodze są
> cruxy,
> albo jaki dokładnie sprzęt zabrać (jakie
> kostki, które camy)
> jest moim zdaniem "psuciem onsightu".
> Pożytecznym, ale psuciem :-)
Bez znajomości (OS -n sight) nie znaczy bez rozumu (OS - On Stupid ;-);-)) - to dwa różne style sa;-);-)
Wspinanie nie polega na walce o zycie, a na przyjemnosci.
Przeczytaj ostatnia relację Andrzeja Marcisza z Pakelnicy - chwycił się haka i nie ma OS-a, ale JAK idzie droga wiedział...
Oczywiście każdy może miec własne zdanie, każdy może wymyśleć sobie cos innego. I oczywiście za OS mozna uważać tylko i wyłącznie przejście drogi o nieznanej nazwie, w nieznanym rejonie, jak się człowiek zgubi, no i po obfitym deszczu żeby nie było śladów magnezji a i warto by zadbac o pewnosć ze w podswiadomości nie ma sie śladów wiedzy o najlepiej całym kraju w jakim się wspinasz...;-)
Jeśli wybierasz się na poważną drogę, nalezy zasięgnąć o niej informacji. Jesli idziesz na nia tradowo, informacja o koniecznej asekuracji jest kluczowa. Podobnie jak wiedza o jej przebiegu ( co wcale w wypadku dróg tradycyjnych nie wyklucza kłopotów orientacyjnych, rzecz nieznana w świecie spitów).
Am I hard enough
Am I rough enough
Am I rich enough
I'm not too blind to see