Próbowałam ostatnio dyskutować na temat quadów, crossów, terenówek itp. w lesie, górach z osobą, która jest wielkim fanem takich rozrywek. Oni mają w nosie jakiekolwiek zakazy, ich nie interesuje, czy to legalne czy nie, czy mogą czy nie. Czasem wręcz przeciwnie, im bardziej nie wolno tym lepiej. Szkoda gadać. Rozjeżdżanie szlaków, nie-szlaków to przecież żadna strata, jak takie jedno autko sobie przejedzie, nie? A zwierzęta? One są już tak przyzwyczajone do cywilizacji...Jedyne chyba co można zrobić, to po prostu zgłaszać takie przypadki leśniczemu lub innym zainteresowanym.