kiniaspider Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pytanie tylko czy na tą polanę trzeba mieć własny
> namiot czy śpiwór + płachta wystarczy.
Osobiście dawo tam nie byłem, ale oprócz podestu i namiotu jest kibel, jest pod ręką woda i zdaje się (???) jest też możliwość gotowania - choć tego ostatniego nie jestem pewien. Nie ma też problemu z miejscem. Sam śpiwór+karimat wystarcza. Do Murowańca jest 15 minut.
18 zł to jest cena dla "niezrzeszonych" - to już jest wg mnie zbyt wysoka cena.
Murowaniec rzeczywiście ma ceny "nie niskie". Ale w Moku też nie lepiej. I Słowacja nie jest tania, a od 1.I.2009, jak przejdą na euro, to nawet nie chce mi się myśleć, co tam będzie...
Na Słowacji koleba ma jednak większy sens, bo podejścia są dużo bardziej "męczące"...
McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chybiony przykład - płatne kible to wynalazek krajów
> post-bolszewickich.
"Bolszewicki kibel" to jak wiadomo były dwa kije + dwa gwoździe. Jeden kij (ten grający rolę sedesu) przybijało się poziomo do dwóch pobliskich drzew. Drugi kij wbijało się obok, pionowo, aby na nim powiesić kufajkę. Użytkowanie chyba jednak było bezpłatne.
Na tzw. Zachodzie są zarówno kible bezpłatne, jak i płatne. A w niektórych górach tamże, to się nawet ekskrementa znosi w plecaku (choć to faktycznie bezpłatnie!).