Kominiarzu, albo pewnych rzeczy używasz albo nie. (i nic do tego nie mają zapewnienia producenta, każdy swój towar chwali jako najlepszy i w ogóle). Te mechaniki, jak cała gama innych (oraz cały pozostały szpej) mają stosowne atesty i inne certyfikaty i albo "wierzysz na słowo" producentowi albo zostajesz w domu.
Przy używaniu/stosowaniu konkretnych gadżetów chyba nikt (oprócz ciebie) nie patrzy na "statystyki lotów" (ewentualnych przypadków śmierci na skutek zawodności sprzętu). Zresztą, cała dyskusja nie ma większego sensu, masz swoje "racje". Powspinasz się trochę, najlepiej w Tatrach, może zimą, kto wie i przestaniesz w doborze sprzętu, zwracać uwagę na to, że "aż urosną odpowiednie statystyki".
To tyle kominiarzu i zacznij mniej pisać a więcej praktykować i to nie tylko na panelu i skałkach.
Dobranoc
Kapitan Bomba Rządzi !