Sugerujesz, że teraz takie drogi nie powstają? każda epoka we wspinaniu ma swoje kamienie milowe.. a jakie czasy i sprzęt - taki styl robienia dróg. E. Solleder (mam nadzieję, że wiesz o kogo chodzi) na swojej drodze (dłuższej o 200 m) w 1925 wbił ledwie coś koło tuzina haków - pewnie wg niego Ph. i F. też mieli jaja jak wydmuszki?
masz w ogóle pojęcie jakiej klasy drogi powstają teraz - żeby pozostać w jednym rejonie - w Dolomitach?
Droga Ph.-F. oczywiście do dzisiaj jest poważna i haków na niej niezbyt dużo - ale to tylko trudny dolomitowy standard. Tuż obok znajduje się droga niejako Ch. Heinza, na której na pewno mógłbyś udowodnić swoją męskość.
pzdr
jodlosz