Nie wiem jaką firma wysyłałeś, ale pewnie poprostu miałeś pecha. To nie Poczta Polska i podejrzewam, że prędzej statek storpedują niż coś zginie. Ja zamawiałem już duże ilości sprzętu i był luz. A znajomy wysyła w ten sposób do Polski wiele paczek rocznie od parunastu lat i jeszcze nigdy w topy nie było, ani z cłem, ani z zaginięciem. Ryzko niezerowe zawsze jakieś jest, ale moim zdaniem gra warta świeczki, bo oszczędzasz kasę ogromną. Po kilku razach nawet jak następna paczka zginie to i tak jesteś na plus ;-)
Pozdrawiam,
Hugo.