Troche historii (humorytycznej)
W dawnych czasach ( lata 80 'te) bywalo zazwyczaj tak, ze nie bylo ograniczen co do ilosci "bagazu podrecnego" (cudzyslow jak najbardziej celowy) i tych sztuk wozilo sie kilka. Inna sprawa, ze sztuka potrafila spokojnie miec 20 kilka a nawet 30 kilogramow. W owym czasie ni bylo jeszcze zwyczaju wazenia podrecznego.
Caly dom sie wozilo w ta i z powrotem :)))
Ehh slodkie czasy.
Zakladalo sie tez na siebie rozne kuriozalne rzeczy- do tej pory mam przed oczami znajoma, jak wracala z afryki w srodku lata w grubym, swiezo nabytym futrze i..... kapelusiku z rondem z kwiatkami na wierzchu :)))))
Scena jak z teatru absurdu ;p