RoBeRtOO Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> witam
> pare tyg. temu skasowali nas jak lecielismy do
> maroka mimo ze przeszedlem przez celny z lina w
> podrecznym kumpla zatrzymali a pozniej mnie
> wrocili treba bylo nadac w glownym heh... szkoda
> pisac
> stanowczo NIE polecam tej linii
Z tymi linami i szpejem w podręcznym ktoś
coś powinien zrobić raz a dobrze.
Przecież to absurd, że lina w podręcznym
może być w jakikolwiek sposób niebezpieczna.
Tylko w urzędniczym mózgu lotniskowego
bramkarza może się zrodzić taki pomysł -
nie wynikający z przesłanek logicznych, a
jedynie z faktu, że jak coś jest przewożone
rzadko, to jest niebezpieczne.
Mam propozycję. Niech ktoś, najlepiej
oficjalnie reprezentujący PZA, obgada
sprawę z dyrektorem lotniska (albo kimś
bardziej odpowiednim do takich ustaleń)
i niech mu wydrukują czarno na białym,
że lina w podręcznym nie stanowi zagrożenia.
Z tuzinem pieczątek od różnych samolotowych
biurokratów. Taki papierek można by później
kopiować (np. z jakiejś strony w sieci) i pokazywać
kontrolerom. A jak się któremuś "celnikowi" nie
spodoba, to niech sobie dzwoni do swoich szefów -
grunt, żeby nie czuł, że może w tej sprawie
samodzielnie podejmować decyzję, bo to
w przypadku zakompleksionych mundurowych
fiutków bywa zgubne.
Rzecz jasna takie rozwiązanie nie zadziała na
lotniskach innych niż w Polsce, ale to mniejszy
problem, bo jak się wraca to bagaż jest sporo
lżejszy:-)