Możemy zeznawać,,, Tylko pozostaje kwalifikacja prawna takich ekstrementalnych działań. Udokumentowanie szkody ( w sprzęcie) jest niemożliwe, złamanie zasad współżycia społecznego, nieznany sprawca, mała szkodliwość itd.
Zakłócenie miru, może, tyle że musielibyśmy trafić na sędziego wspinacza:)) Z urzędu prokuratura nie zacznie ścigać gównozjada. Jak będę mógł pomóc to chętnie pomogę lecz wiem, że ludzie najbardziej boją się ośmieszenia, szczególnie urzędnicy. No bo jak to brzmi wójt "gównianej" gminy. Nawet jeśli wyrok to dostanie jeden chory człowiek, a problem tkwi w mentalności lokalsów i cichym przyzwoleniu dla "graficiarza". Po kiego czorta jacyś obcy będą nam tu po polach łazić...?
Może namówić pacjenta z dołu że parking zrobił, pozwoli stanąć na łące za 5 zł... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Wątek prokuratorski. Pytaj w szkołach wspinaczkowych tam największa wiedza i może determinacja.... Wszak kursowo te formacje są trudne do przecenienia.