W pierwszej chwili chciałem się przylaczyc do glosow oburzenia. Tylko ze:
1. wiekszosc z nas wie, ze w Sylwka nie ma co szukac w schronisku gleby, bo organizuja tam wtedy imprezy z rezerwacjami, zwykle jest full i tej nocy NIE MA ZWYCZAJU sprzedazy podlogi. Tylko tej. Gospodarze schronisk bronia sie w ten sposob przed cwaniakami, ktorzy malym kosztem chca sie zalapac na nocleg w fajnym miejscu. Osobiscie nie slyszalem jednak o sytuacji, zeby w nocy albo w totalnej dupowie wylali kogos ze schronu, bo nie ma miejsc i jest balanga.
2. W schroniskach na calym swiecie obowiazuja pewne zasady, w tym taka, ze generalnie spi sie w lozkach, a dopiero gdy ich zabraknie kladzie sie ludzi na podlodze. Tymczasem wiele osob przychodzi do schroniska z zamiarem kimania na podlodze i dziwia sie, ze chatar wciska im pokoj.