kominiarz Napisał(a):
> Spanie w dwie osoby (np. w złączonych śpiworach)
> to nie jest dobry patent na zimno. Druga osoba
> (znaczy kobieta, bo któż by inny :-) działa jak
> grzejnik, ale masz go tylko z jednej strony, ale z drugiej -
> jeśli śpiwór nie dość gruby - i tak zmarzniesz.
Pierwsza rzecz - nie pisałem o spaniu w złączonych śpiworach. Ale jak się wspinasz (wchodzisz) w zespole dwójkowym, to chyba dźwiganie i rozkładanie dwóch namiotów nie ma sensu. Lepiej jeden dwuosobowy. Przy założeniu, że się nie rozdzielacie.
Druga - owszem, z drugiej strony masz chłodniej, ale ogólny bilans cieplny się poprawia i śmiem twierdzić, że mimo wszystko jest cieplej, niż w sytuacji, gdy tracisz ciepło także z tej pierwszej strony.
> Poza tym złączonych śpiworów nie zamkniesz tak porządnie
> jak pojedynczego, dużo ciepła ucieka przez wolne
> miejsce między śpiącymi osobami.
To dla odmiany się zgodzę :) Ale może wtedy warto pomyśleć o czymś, co zablokuje uciekanie ciepła?
> Dlatego, gdy jest zimno, lepiej jest jednak spać
> osobno.
Dlatego - zgadzam się, że łączenie śpiworów jest niekorzystne (nie testowałem, ale tak mi się zdaje), ale po prostu spanie w dwójce, zamiast w dwóch jedynkach jak najbardziej jest OK.
Marcin
Moje foty