Jegro Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie nie ważyłem na wadze ale w reku -i na plecach
> podczas dłuższego wyjazdu. I zwykła była lżejsza,
> ponadto można z niej było zrobić szybko "komin"
> aby osłonić kuchenke od wiatru i 100 razy szybciej
> sie ja zwija i rozwija
Jeszcze dodam, że przy pomocy prolite nie zrobisz
sobie prowizorycznej szyny wokół złamanej nogi,
a ze zwykłej karimaty - możesz, tak jak to zrobił
Joe Simpson.
> co przy codziennym
> zmienianiu miejsca pobytu i tym samym noclegu - ma
> znaczenie. Po 20 dniach i całodziennej wyrypie już
> sie nie chce człowiekowi dmuchać pro lite... a
> musi ;)))
Wszystko prawda, co napisałeś. Ale za to jak już
zaśniesz, to śnią ci się cycaste aniołki, i na drugi
dzień wstajesz rześki, wypoczęty, żeby nie powiedzieć -
zregenerowany. To też ma znaczenie. Prolite to materac,
a nie jakieś półsztywne uogólnienie kocyka.