W kontekście skałek jest w tym wiele prawdy. Apeluję, byś nie unikał kontekstów historycznych! Wyśmiewasz tak ekiperów, a przecież Polacy to biedny naród i mało kogo stać by było na obijanie dróg. W szczególnosci dróg starych, istniejących.
Drogi wapienne to głównie drogi nieasekurowalne inaczej, niż spitem. Ja się Ciebie pytam: w czym tkwi według Ciebie problem, że PZA obija drogi? Tylko nie mieszajmy w to wyłączności na obijanie, jak również pomysłów prawnej odpowiedzialności autora drogi za punkt (tutaj zgadzam się - paranoja!).
Prawda jest taka Bob, że gdyby nie działalność ekiperów, to chuja byś miał, a nie obite skaly.
A i dochodzi jeszcze do tego stworzenie pewnego nacisku. Myślę, że jednak na dziś dzień, przy tych standardach obijania, ludzie raczej baliby się wbić szmelc w postaci jakiegoś drutu. I to też jest zysk z tych działań.