A czy to ten brak rąk do pracy owocował wprowadzeniem prawa jazdy kat. DDS? Albo czy to brak rąk do pracy owocował próbami uczynienia autora drogi odpowiedzialnym za punkt asekuracyjny w górach?
Zbywasz Bodziu krytykę jakimiś pseudoargumentami. Proponujesz jakąś grubą kreskę, tymczasem program i wizja to jedno, ale nie można dać wrócić do koryta osobom skompromitowanym albo ich akolitom.
I jak się zgodzę, że trudno rozmowę o tym uczynić punktem nr 1, tym nie mniej Twoje smętne próby zdezawuowania krytyki pewnych kadr PZA są mało budujące.
Nie widzę w Twoim poście propozycji rozwiązań.