Blondas Napisał(a):
> > W lhotse także od tego na ile są
> podciągnięte
> > gumki -
> A w uprzężach innych firm nie? :P
Nie wiem, mam tylko lhotse z gumkami i widzę,
że są one słabą stroną tej uprzęży - mają tendencję
do luzowania się i wypinania, jeśli się ich co jakiś
czas nie poprawia.
Zakładam, że inne firmy rozwiązały ten
problem lepiej, a jeśli nawet nie, to ja się
mogę wypowiadać tylko na temat takiej
uprzęży jaką znam (z własnej d...).
> Tak czy inaczej twoja teoria i tak jest błędna.
Twoja natomiast byłaby dowolnie bliska prawdy,
jednak żadnej nie przedstawiłeś.
Twoim zdaniem długość gumek nie ma znaczenia?
To sobie wydłuż gumki maksymalnie, albo nawet
odepnij, przesuń pętle udowe w stronę kolan,
ustaw się horyzontalnie i tak odpadnij.
Po czym powtórz to samo z dociągniętymi pętlami.
Jeśli nie poczujesz różnicy, to poproszę o Twoje
zdjęcia rentgenowskie - może u Ciebie środek
ciężkości wypada gdzieś na wysokości kolan :-)
> Kominiarz, proszę cie!
> Skąd ty bierzesz te pomysły i przemyślenia? :))
jakie to ma znaczenie? jeśli polemizujesz, to bardziej
merytorycznie, pls. Przypomina mi się Twój niezwykle
aktywny udział w dyskusji na temat czystości stylów
wspinaczkowych - nawet w jej najbardziej akademickich
rozgałęzieniach. Skąd wówczas brałeś swoje
pomysły i przemyślenia?
Zresztą nieważne - grunt, że skoro sam niejednokrotnie
brnąłeś tu w różne dyskusje o pierdołach, to może
nie krytykuj za to innych.
> Większość wspinaczy wiąże się przewlekając linę od
> dołu (gorszy sposób ale z innego powodu)
Z jakiego ?
> ale jakoś
> nie zauważyłem aby z tego powodu latali głową w
> dół.
A zauważyłeś, żeby w pełnych ekspresach zamki otwierały
się przy odpadnięciu częściej niż w druciakach?
Widziałeś, żeby komuś płytka Stichta pojechała
do góry z powodu braku sznureczka? Albo żeby się
komuś rozwiązał niezabezpieczony skrajny tatrzański?
Zapewne nie, bo każda z tych ewentualności zachodzi
rzadko, a jednak masz co do powyższych swoje
uzasadnione przekonania.
Przyznam, że nie podejrzewałbym akurat Ciebie
o sposób myślenia wg którego jeśli czegoś nie zauważyłeś,
to tego nie ma.
Różnice między jednym czy drugim sposobem przewiązania
mogą być niewielkie, niemniej efekt o którym napisałem
jest fizyczną oczywistością. Przesunięcie przyłożenia siły
o parę centymetrów względem środka ciężkości
odpadającego może mieć czasem znaczenie.
Porównywalne nawet z założeniem niezbyt ciężkiego
plecaka.