Być może drzewo to jakieś chaszcze, być może 20m to 10m, być może złamany kręgosłup to połamane stopy... czego szczerze życzę bohaterowi historii którą słyszałem.
ps. Czy mijając słynną Sadystówkę po prawej dochodzimy do Freney'a ? Odwiedziłem Zakrzówek dzisiaj, bez żadnego topo, pierwszy raz i chciałbym ustalić gdzie byłem ;)