pawelx Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "prawda jest taka: zanim zrobisz to wszystko, to
> sie zestarzejesz. jesli chcesz jechac na lenina
> albo everest, to smialo wspinanie mozesz sobie
> odpuscic. "
> od zawsze krecilo mnie chodzenie po gorach,
> wspinaczka raczej nie. To co, myslac o leninie etc
> olac kursy? jak sie przygotowywac w takim razie?
Kurde, odpisał Ci Artur Hajzer a Ty się wkurwiasz, że jesteś niepoważnie traktowany. Nie przesadzaj.
To co koledzy napomnkęli, ale za mało uwypuklili, to moim zdaniem
obycie. Ze wszystkim:
1) sprzętem - tak, abyś w każdych warunkach, na mrozie, wietrze, itp. wszystkie działania wykonywał pewnie. W turystyce kwalifikowanej również używa się lin, uprzężu, itp., ale wspinając się i poznając techniki na kursach jesteś w stanie ogarnąć wszystko sam
2) ludźmi - na kursie i w klubach poznasz ludzi, z którymi możesz trenować lub zapytać się ich w przypadku wątpliwości. No i przydałby Ci się partner do wypraw.
3) historią - najlepiej uczyć się na błędach. Oczywiście cudzych. Stąd wszystkie anegdoty, opowieści i doświadczenie (również to w książkach) ma wartość niebagatelną - abyś nie musiał powtarzać błędów innych.
Po dwóch latach "wkręcenia się" będziesz potrafił sam odpowiedzieć sobie na pytanie z początku. Mi jeszcze daleko do 8k (może dalej niż Tobie), ale takich pytań zadawać nie muszę...
bodkin