dokladnie, hehe
a wszystko to w imie ochrony przyrody;)
ja pierdole... o ile jakos rozumialem zakaz bulderowania w ciezkach, ze niby magnezja niszczymy kamienie, glony, mchy, porosty, depczemy sciolke itd ze ogranicza sie ruch turystyczny, ze chroni sie przyrode
to teraz gdy sa lampy, monitoring, schodki, barierki, laweczki i kto wie co jeszcze bedzie, i ilu ludzi bedzie tam dziennie odwiedzac ten "rezerwat"
nie rozumiem tego, chyba ze chodzi o to ze turysci zostawia pieniadze w kasie, a rezerwat stanie sie wesolym miasteczkiem
[
jarekniekrasz.pl]