A nie obawiasz się, żę jeśli część wody która do tej pory wylewała sie na srodek i za okapikiem tworzyła jedyny pion, poleje sie na "łączkę" po lewej, to najfajniejszy lód przestanie istnieć. Może się myle, ale uważam jeden solidny lodospadzik to mimo wszystko lepiej niż dużo połogich polew. Głuszyca to nie Ouray i nie zrobisz tam Bóg- wie-ilu lodospadów (no chyba żeby poprowadzić rure). Sorry wspinanie w połogim lodzie nie jest fajne i niczego nie uczy. Idealnie by było zrobić tego taki "mrozekov lad", ale do tego potrzebne jest wiecej wody w jednym miejscu. Dodam tylko że w zeszył roku wycieliśmy ze znajomymi prawie wszystkie drzewa z hedłola wyjatkiem tego "sztanowego" dzięki temu zrobiło się "powietrzniej" i nie rozpieprzają skały, oraz sprzątnelismy z 1,5 metra kamienia spod przewiechy co skolei przedłuża pionik, to tak żeby nie było że tylko się przypinam. Zresztą to Twój lodospad i zrobisz se z nim co zechcesz:) Jak kto chce podziabać to w Karkonoszach juz wylewa.
szacun i pozdro
Tomek