Wielkie dzieki wszystkim za pomoc! Teraz przynajmniej wiem na czym stoje. Balem sie ze nadgarstek jest juz za slaby a on jest po prostu z winy glupiego wlasciciela nie jest jeszcze wystarczajaco mocny... Na bank pojde do jakiegos ortopedy sportowego - on raczej nie bedzie od razu wydawal wyroku o zawieszeniu wspinaczki i bede sie leczyl ile bedzie trzeba... nawet jesli to ma byc rok czy dluzej (tak jak kolega restowal prawie rok czasu...) a pozniej >>powoli<< bede wdrazal sie do wspinaczki
Jeszcze raz wielkie dzieki za wszystkie odpowiedzi!
Blazej