Na marginesie:
Bodzio - na Lewej Kazalnicy Długosz z Momatiukiem wbili aż 14 nitów, dlatego o tym było głosno. No i dlatego że to była nowa droga i to wysokiej klasy... Lecz wczesniej, w ramach próby, Długosz wbił dwa nity na drodze WHP 527, na jej wariancie E, a dokładnie w miejscu które W.H.Paryski opisuje tak: "na trzeci blok z pomocą żywej drabiny i stopnia utworzonego przez głowicę czekana wyciagnietego w górę przez wspinacza tworzącego żywa drabine. W ten sposób pierwszy wspinacz sięga chwytu znajdującego się tuz pod pd-zach wierzchołkiem Mnicha. Drugi wspinacz wchodzi z pomocą liny".
Potwierdza to kilka źródeł - m.in. Wielka Encyklopedia Gór i Alpinizmu. Gdy byłem pierwszy raz na Mnichu, starszy kolega pokazał mi te nity i powiedział ze wbijał je SAM MISTRZ (wtedy, w latach siedemdziesiątych, Długosz był dużo bardziej legendarną postacią niż dziś).
Mnie zaciekawiło stwierdzenie Andrzeja Marcisza, że gdy je likwidował, zauważył, iż na odcinku tym, poza wbiciem nitów został wykuty chwyt - ciekawe czy to tez "sprawka" Mistrza?
Pozdrawiam serdecznie - Jacooś