Stefan, 45 min na "jednej wędce" wisisz dość często.
Myślę, że mógłbyś powalczyć o rekord wiszenia na patentowaniu.
Może nie ostatnio bo Ci forma wzrosła, ale w latach poprzednich to przygoda Birbaga
>...a ja do końca nie wiedziałem w czym rzecz ..
>dopiero po jakimś dłuższym czasie zaczęło do mnie docierać
>iz coś długo tak asekuruję ;)
powtarzała się dość często, a i dziś nie tak rzadko.
Tak, potem mówisz, że poprowadzileś po... jednej wedce..., po dwóch.
W Twoim wykonaniu zawsze to prawdziwe - "PO PRACY".