Drugi i trzeci wyciąg z pewnością da się połaczyć w jeden.Jest on rozdzielony pasem łatwego terenu w którym bez kłopotu "można przybrać pozycję hand rest".Podobnie jest na kolejnym stanowisku-może nieco czujniej....Stanowisko po lewej na półeczce a przed trawersem w okapach jest hand-restowe bez szemrania i wydziwiania.Podobnie oba powyżej.
Stanowiska zachowują logikę drogi jaką nadał jej "Dawid" i są z pewnością w miejscach w których totalny rest zależy tylko od ochoty łojanta- dodatkowa trudność z łaczenia wyciągów byłaby jedynie w ciągnięciu liny wpiętej w szereg przelotów.Jeśli Ci o to chodzi możesz wziaść na drogę dwa kilo gruszek i kwaśne mleko. Zjeść i popić....Trudności wzrosną 100 krotnie ...za jakieś 20 minut....
Jeśli chesz "przejść Sadusia naprawdę klasycznie" to czeka wariant oryginalny.Parametryczny czwarty wyciąg prawie w całości go omija nowym terenem po lewej-korzystając tylko przez moment na górze z lewej rysy.Fakt ten był pomijany w opisie drogi-odcinek ten(tkwią w nim zabytkowe "nity"....) byłby istotnie bardzo poważnym wyzwaniem dla przejścia klasycznego.
Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-08-21 12:43 przez Szalony.