Re: hm...

17 lip 2006 - 23:53:10
jestem w trakcie dokładnego, nie pobieżnego, czytania tej książki (chociażby ze względów zawodowych;), dlatego dotarłem dopiero do rozdziału 6 włącznie. Po lekturze tych pierwszych 6 rozdziałów mogę stwierdzić, że są one bardzo dobrze napisane, zwłaszcza rozdział o wspinaczce w rysach jest ciekawy, ponieważ brak jest tego typu cennych wskazówek w innych dostępnych na rynku podręcznikach. Nie wiem jeszcze, co kryją następne rozdziały, ale przypuszczam, że mogą być równie dobre jak pierwsze 6. Ale pomimo, iż książka z pewnością będzie pretendować do miana (chwilowo) najlepszej na rynku polskim, to autorowi nie udało się uniknąć pewnych błędów. Na 135 stronach dostrzegłem trzy takie potknięcia, co oczywiście nie dyskwalifikuje ksiażki (zwłaszcza w porównaniu do bzdur w niektórych innych pozycjach). Jeden z błędów jest istotny: str. 12: "gdy wspinacz odpadnie będąc 1,5 m nad ostatnim przelotem, to przeleci 3 m, zanim lina go zatrzyma". Moim zdaniem jest to akurat istotny błąd, ponieważ przy poprawnej (!) asekuracji należy do tego doliczyć 1-1,5 m (!) na rozciągnięcie się liny oraz luz, który asekurujący zawsze daje prowadzącemu. 1-1,5 to bardzo dużo gdy odpada się na pierwszym przelocie/w pobliżu drugiej wpinki albo nad jakąś półą... Dwa pozostałe błędy nie rażą aż tak bardzo, ale wpływają na zmniejszenie wygody podczas asekuracji ze stanowiska pośredniego oraz asekuracji na wędkę.

pzdr
Piotr
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

hm...

xtonyx 17 lip 2006 - 15:44:54

Re: hm...

makar 17 lip 2006 - 23:29:55

» Re: hm...

Berg 17 lip 2006 - 23:53:10

Re: hm...

makar 18 lip 2006 - 00:12:46

Re: hm...

dr know 18 lip 2006 - 08:22:32

Re: hm...

Tajemniczy Grzybiarz 18 lip 2006 - 08:52:03

Re: hm...

makar 18 lip 2006 - 09:25:00

Re: hm...

xtonyx 20 lip 2006 - 10:06:26

Re: hm...

xtonyx 20 lip 2006 - 10:04:50

Re: hm...

Anonimowy użytkownik 20 lip 2006 - 20:24:02



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty