1) Dyskusja powinna być oparta na wymianie merytorycznych argumentów, a nie polecaniu sobie dróg czy mówieniu co się lubi a czego nie.
2) Jeśli obijanie dróg ma być zależne tylko od "widzimisię" autorów to jest to chyba pomyłka. Autor się nie zgadza na obicie, więc hakodziury po jakimś czasie się pojawią (jest to nie uniknione, chba że się wywali stare haczywo i wprowadzi styl clean). Wydaje mi się, że w takim przypadku jedyny argument autora (zmiana charakteru drogi) za nie obijaniem drogi odpada, bo charakter tej drogi i tak się zmieni prędzej czy później. Inna sprawa z drogami żadko uczęszczanymi, ale ich obicie nie jest takie ważne!
Może warto w dyskusji spytać:
Jeśli nie obijać to zostawić wszystko jak jest, czy może przynajmniej wprowadzić styl clean (podniesie to trochę nasze raczej nędzne umiejętności wspinania zimą)?
3) Poza tym mam wrażenie, że argument: nie obijać bo zmieni to charakter drogi, jest o tyle zły, że w takim razie należałoby wiele dróg robić z konopną liną i w zawratach. Skoro postęp w sprzęcie jest dopuszczany (w każdej kategorii) to dlaczego akurat w stałej asekuracji nie? Czy jest racjonalne wytłumaczenie dla tego faktu?