Pamietam pare takich sytuacji na sciankach wspinaczkowych jak osoba idaca na 'drugiego' i wypinajaca przeloty odruchowo siegala po ten ostatni (na ktorym wisiala wedka) w celu wypiecia i tego.... na szczescie inni widzieli co sie dzieje i nic sie nie stalo .
W sumie sytuacja podobna, pewne czynnosci koncentruja cala uwage i sa wykonywane odruchowo, bez refleksji co sie robi. Niby mozna przewidziec co sie ew. moze zdazyc ale to wymaga troche wyobrazni.
Dwa ekspresy w ostatnim przelocie to niezly pomysl....
GZ