eh, jebie cie chlopie. gdybym chcial wyrazic swoja opinie na temat tego syfu (zly)uzywajac kalu jako argumentu, to napewno nie zadowolilbym sie jednym malutkim klocuszkiem. nalezaloby zasrac, obsikac, obrzygac i osmarkac caly ten nikczemny kawalek skaly wraz z jego czcicielami (czyt. toba)
a co do srania w skalach ... to nie ma nic przyjemniejszego od porzadnego wyproznienia na lonie natury .. gdy wiatr owiewa delikatnie wystawiona na slonce dupe, a podazajacy leniwie, ostatnim fragmentem jelita, kloc muska prostate... taki blogostan moze zmacic conajwyzej jakis nieoczekiwany przechodzien.
takze .. zeby zaznac prawdziwej rozkoszy, nalezy zainwestowac troche wysilku i oddalic sie do miejsca gdzie bedzie mozna srac bez narazanie sie na kontakt z kimkolwiek - czyt. z dla od skal!
a lopatki, kijki, patyki i inne artefakty to poroniona idea .. nie przejdzie .. zeby wykopac dolek pod zlym trzeba miec narzedzia wiertnicze. hmm a moze caly zly to taki wlasnie dolek na gowno??