To nie do konca tak - faktycznie wycina sie duzo ale glownie najlepsze okazy ze starodrzewu (buki itp.). Przypuszczam ze to ludnosc miejscowa - podobnie jest w innych czesciach kraju. Oczywiscie sluzby lesne sa podobno bezradne...
A skaly zarastaja roznym zielonym badziewiem ktore faktycznie przyspiesza ich erozje, to ze kiedys tego tyle nie roslo to efekt wypasu zwierzat domowych w tamtych czasach. Teraz tego nie ma i faktycznie widac jak zielska przybywa.
Zalesianie sztuczne tez bylo ale na niewielka skale i w niewielu miejscach np. w Podzamczu. Skaly nie stracily przez to wlasciwosci wspinaczkowych (nikt na skalach drzew nie sadzil ;) a w niektorych przypadkach zadrzewienie umozliwia wspinanie w upaly. Tak ze to nie obecnosc drzew jest problemem...
GZ