Ja byłem szkolony na kursie skałkowym przez Miksera osobiście a w Tatrach przez Waldka Niemca. W obu przypadkach fachowo i bez zgrzytów (no chyba, że coś ewidentnie spieprzyłem). Poza tym szkolił u niego Tomek Ręgwelski - Mendoza, a Marian Bała rzeczywiście potrafi niesamowite historie opowiadać (na jego nazwisko można trafić w niektórych książkach).
Pozdrawiam - Grzech