Nawet nie z okolic Bielska tylko dokladnie z tego miasta.. Ale i tak zaskoczyla mnie Twoja pamiec :)
Jesli chodzi o trening to staram sie, ale regularnosc to jedna z moich slabszych stron (mimo to na wyniki nie narzekam)...
Na kurs taternicki chyba w tym roku nie dam rady... pierwsza sprawa urlop a druga sprawa finanse... ale mysle ze w przyszlym roku to juz musowo...
Moze by zrobic w skalach jakies lightowe spotkanie ludzi z kursu :) oczywiscie tych ktorzy beda w stanie przyjechac... Niestety moja kursowa ekipa byla ze sciany wschodniej wiec ciezko ich bedzie do nas przyciagnac... ale kilka osob bylo z okolic Malopolski.. co o tym myslisz? Kobyla i Bolech.. jakies przyjemne wspinanie pozniej jakis browarek :)))
pozdr.
Pawel