"W czasie spotkania z nowym dyrektorem TPN, które odbyło się przy okazji Walnego zjazdu PZA uzyskano zapewnienie, że strażnicy Parku pod rządami nowej dyrekcji będą wreszcie przestrzegać obowiązujących na jego terenie przepisów porządkowych. [...] W przepisach tych jest punkt wyraźnie i w sposób jednoznaczny nie dopuszczający żadnej interpretacji zawężającej, określający zakres podmiotowy grupy osób upoważnionej do wspinaczki w Tatrach. SĄ TO LUDZIE ZRZESZENI W KLUBACH I SEKCJACH WSPINACZKOWYCH NALEŻĄCYCH DO PZA. Zatem dokumentem, którym może legitymować się wspinacz jest legitymacja klubowa. W razie sytuacji konfliktowej ze strażnikiem - dyrektor parku upoważnił nas do powołania się na dokonane z nim w tym zakresie (na razie tylko w formie ustnej) ustalenia."
To cytat z artykułu w GiA.
Pytanie czy można przepisy Parku Narodowego postawić wyżej niż znane nam rozporządzenie? Poza tym różnie bywa z ustnymi obietnicami!
Z taternickim pozdrowieniem!
Grzech