> dyskusja o Górach nie była przez nas sterowana
Moze i tak jest skoro tak twierdzisz ale pewne fakty i sformulowania ktore tam padly dawaly do myslenia....zreszta nie tylko mnie bo konkurencja nie pozostala dluzna (maile od roznych nadawcow z domeny zyb.citynet.pl tez daja do myslenia ;)
Ja tylko staram sie opisac zaobserwowane zjawisko i nazwac pewne rzeczy po imieniu.
Moim zdaniem w normalnej sytuacji to ZADEN z tych dwoch watkow nie mial prawa sie pojawic (nieistotne kto zaczal) , a juz na pewno nie na publicznym forum - bo tak naprawde to (poza stronami konfliktu) KOGO TO WSZYSTKO OBCHODZI ? Od tego jest prywatna korespondencja.
Proponuje konkurowac przez podnoszenie poziomu (edytorskiego, merytorycznego i wszystkich innych) pisma ktore sie wydaje a nie w opisany pow. sposob - to taka moja luzna sugestia zarowno do G jak i MG.
Ale oczywiscie - zrobicie jak uznacie za stosowne....