mimo ze mi to podpucha pachnie :-)
chetnie sie podziele spostrzezeniami, cytuje:
>Zeby do niego przystapić trzeba ukończyć kurs skałkowy oraz być >rekomendowany przez jakiegos członka klubu
przeciez to glupota, a jak ktos poprostu lubi ogladac gory i chce tylko w takim towarzystwie poprzebywac bez wspinanie i innych czynnosci wynikajacych z wymogow to, to dlaczego mialby byc wylaczony poza nawias, a z innej strony patrzac to ekonomicznie nawet oplacclo by sie takich czlonkow niec bo przeciez i tak skaldki by musieli placic, to w wielkim skrocie
>Wszytsko to po to, żeby KW Katowice skaładał sie z ludzi odpowiedzialnych, >inteligentnych i zeby swoimi osiagnięciami szerzyli i tak już dobre imie klubu. W >katowickim klubie nie może być byle kto (...) .
dlaczego robic z tego cos czym taka organizacja nigdy nie bedzie, zawsze znajda sie ludzie, ktorzy jednym odpowiadaja a innym nie i co, w tedy trzeba bedzie tworzyc inne kluby, zeby sobie w droge nie wychodzili, a z kolei takie rozproszenie wiadomo jak wplywa na to co by np. chcial osiagnac jakis maly klubik, rozdrobnienie dzielnicowe niczego nas nie nauczylo??
starczy tego moralizowania
howg /rzeklem/
kula