To chyba stało się ostatnio specjalnością niektórych domorosłych pismaków, którzy za duże pieniądze "popełniają" idiotyczne artykuły dla równie dużych magazynów. Są to teksty, które mają za zadanie przybliżyć przeciętnemu czytelnikowi istotę danego sportu, a tak naprawdę roją się od półprawd, przekłamań i ostatecznie przede wszystkim ośmieszają autora. Nie wiem dlaczego, ale szczególnie "atrakcyjnym" tematem stały się ostatnio sporty ekstremalne - w moje ręce wpada masa wypocin na temat wspinaczki, off-roadu, quadów itp...
Dobra rada dla wszystkich żurnalistów: JAK SIĘ NIE ZNASZ, TO NIE PISZ!!!
Pozdro.