problem rzadka hakow w rysie moim zdaniem moze wynikac z dwoch przypadkow. po pierwsze jezeli droga jest chodzona takze w zimie to niestety w wielu przypadkach konieczne jest haczenie. w takim przypadku dobicie kilku spitow nic nie zmieni bo zespoly haczac i tak beda bily haczory. chyba ze hakowo rozpropagujemy clean climbing i drogi beda przechodzone na skyhookach, camhookach, frendach i innym zlomie a to i tak nie wyeliminuje w calosci hakow. i takiej sytuacji wyjsciem jest albo zostawienie hakow (problem pozostaje dalej) albo ich wybijanie, partner czysci wyciag (nie ma hakow - sa hakodziury). drugi przypadek jest taki ze idzie sobie koles ktory musi sie asekurowac co pol metra albo boi sie wpiac do solidnego haka ktory w jego mniemaniu jest slaby i bije haczory jeden za drugim. a potem nawet nie potrafi ich wybic z powrotem (on albo jego partner). i tu dobicie spitow (kilku na calej drodze) tez nie zmieni sytuacji.
moim zdaniem zostawmy to tak jak jest. rozwiazaniem (a przynajmniej jego proba) jest stworzenie pewnego rodzaju etyki gorskiej ktora po czesci juz teraz wypracowujemy tu na forum. jezeli sa zespoly ktore przechodza droge bez bicia hakow i taki styl bedzie uznawany za najlepszy, najpiekniejszy itd. to kazdy wspinajac sie bedzie dazyc do pokonania drogi w takim stylu. o ile uda sie wypromowac taki styl bo jak patrze na dyskusje to mam pewne obawy. przychodzi mi na mysl taki przyklad. kiedys goscie jak sie wspinali bili haka i od razu sie w nim zwieszali zeby odpoczac (terazniejsze AF) albo przynajmniej uzywali go jako A0. i bylo to na poczatku dziennym i nikt nikomu sie nie dziwil. pozniej kiedy byly zespoly ktore za cel postawily sobie przejscia bez wieszania sie w hakach i im sie udawalo taki styl zostal uznany za lepszy i bardziej wartosciowy. i teraz taki chyba jest cel kazdego zespolu aby przejsc droge bez zwieszania sie w hakach. i nie chodzi o to czy ci sie to uda czy nie (bo teraz tez mozesz tak zrobic i nikt ci z tego powodu nie bedzie prawil wyrzutow) raczej o to aby do tego dazyc, aby takie bylo twoje nastawienie na poczatku wspinania. i jak sie uda to masz wieksza satysfakcje. wracajac do clean climbingu jezeli uznamy przejscia bez hakow za bardziej wartosciowe to kazdy kolejny wpinacz bedzie do tego dazyl zeby tak sie wspinac. i co z tego ze sprzet kosztuje kupe kasy. chcesz miec stylowe przejscia to i tak go kupisz i tak. a nie jest tak ze goreteksy maja a na frendy ich nie stac :)))
podsumowujac: moje stanowisko jest takie zeby nie bic spitow na drogach ktore sa chodzone bez nich i czyscic nasze tatry z rzadkow niepotrzebnych, starych, przerdzewialych hakow i petli a wspinanie bedzie duzo bardziej przyjemne.
pozdro,
no to nic
jurek kukuczka padl!!!
na dol poniesli go orla percia
na przekor ceprom
na przekor filancom
jurek kukuczk padl!!!!